Geoblog.pl    magdah    Podróże    Malezja i Singapur czyli podróż za 6 okien    Witamy Singapur
Zwiń mapę
2015
08
gru

Witamy Singapur

 
Singapur
Singapur, Singapore
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13081 km
 
I znów pobudka o świcie, tym razem my z Horodyskim zaspaliśmy. Wieczorkiem uparł się, aby spożyć butelkę l`eau de vie ( coby niby jej nie dźwigać w plecaku). Ja jednak nie pomagałam spożywać, a i tak zaspałam. Za to w 5 minut wzięłam prysznic, spakowałam się do końca i ubrałam. Taksówkarz okazał się jednak spóźniony i jeszcze musieliśmy na niego czekać.
Lot do Singapuru okazał się bardzo przyjemny ( pierwsze spotkanie z Air Asia), aczkolwiek Langkawi żegnała nas ulewą i zostaliśmy tak nieszczęśliwie posadzeni w samolocie, że nie widzieliśmy panoramy miasta. Ale nic to.
Po beznadziejnym, ale za to drogim lunchu ,nabytym ostatnio zwyczajem, z uwagi na brak czasu, wsiedliśmy do Hop – on Hop – off busu ( 4 linie – bilet 24h 43$ singapurskie) i objechaliśmy pól miasta, a potem, wieczorem wróciliśmy spacerkiem do Chinatown na kolację ( też beznadziejna, ale przynajmniej tania).
Singapur, po tym , czego się nasłuchałam na temat czystości, kar za śmiecenie itp. , zawiódł mnie nieco, bo czysto tu jest, ale szału nie ma. Jest to poziom Kuala Lumpur i Malezji w ogóle. Poza tym, to tutaj po raz pierwszy w tej podróży spotkaliśmy w hotelu brudną łazienkę i brak ręczników. Do tej pory wszystkie nasze hotele były przede wszystkim bardzo czyste.
Architektura za to imponuje, naprawdę jest co podziwiać, mam wrażenie , że europejskim miastom zdecydowanie brakuje tutejszego rozmachu. Niestety, jak to każde duże miasto jest hałaśliwe i śmierdzące spalinami.
Oczywiście w czasie jeżdżenia tam i nazad wszystkim powyczerpywały się baterie w aparatach.
Horodyski szuka pamiątki z Singapuru ( nic nie kupiliśmy w Malezji), ale straszne tu chińskie badziewie ( jesteśmy w chińskiej dzielnicy), nic nie może znaleźć, z drugiej jednak strony na pytanie jaka to niby miała być pamiątka, po której można poznać, że to z Singapuru – nic nie mówi – milczy. Milczy, znaczy nie wie. Mam tylko nadzieję, że nie kupi plastikowego hotelu Marina Bay z wielkim napisem SINGAPUR.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (27)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Madzia
Madzia - 2015-12-09 07:29
No wiecie co... magnesik do kolekcji musi być ! mam nadzieje, że się rozumiemy ... w innym razie konsekwencje będą srogie
 
Nel
Nel - 2015-12-11 08:53
ja też proszę o magnesik, może być nawet tak badziewny. Powoli przygotowujemy się do powitania Was w DHS-ie, proszę o insrtukcje!
 
 
zwiedzili 28% świata (56 państw)
Zasoby: 491 wpisów491 1022 komentarze1022 4780 zdjęć4780 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
20.11.2024 - 20.11.2024
 
 
29.09.2024 - 10.10.2024
 
 
04.07.2024 - 07.07.2024