Wczoraj część z nas wpadła na genialny pomysł i zakupiliśmy bilety na bus objazdowy RM 45 ważne przez 24 h), co okazało się świetnym pomysłem, szczególnie, że Horodyski cierpiał. Wczoraj wieczorem zrobiliśmy sobie wycieczkę przy pełnej, gwiazdkowej iluminacji, a dziś rano wybraliśmy się w różne miejsca wcześniej zauważone. Kulminacją okazały się oczywiście Petronas Twin Towers – musieliśmy długo czekać na swoją kolejkę, jednorazowo wchodzi na górę tylko ileś tam osób. W dodatku okazało się, że osoba nieokreślonej płci ( zdania mieliśmy podzielone) nam zamiast 4 biletów – 2 i musiałam znów, przy wsparciu Krzyśka, wykłócać się o brakujące 2 na tę sama godzinę- problemem był fakt, że na tę godzinę biletów już nie było. Jestem jednak genialna i wszystko załatwiłam.
Widoki fajne, a w międzyczasie zwiedziliśmy centrum handlowe w scenerii jak z amerykańskiego filmu w christmasowej scenerii. Oni mają tu wszystko zdecydowanie przesadzone, jeżeli chodzi o symbolikę Bożego Narodzenia.
Potem piechotą wróciliśmy do hotelu, co kosztowało nas trochę wylanego potu, aczkolwiek daleko to nie było.