Geoblog.pl    magdah    Podróże    Izrael i Jordania - przetrwać jesień    Deszcz i zakupy
Zwiń mapę
2013
17
lis

Deszcz i zakupy

 
Jordania
Jordania, Amman
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3682 km
 
Dziś był dzień zakupowy. Dotarło do nas bowiem, że to ostatni dzień w Jordanii, a my nie mamy żadnych pamiątek. Chłopcy poszli rano dowiedzieć się co z autobusem do Izraela, a my poszłyśmy w sklepy. Nel po jakimś czasie kupiła to i owo, ale ja musiałam poczekać na Horodyskiego, bo nie mogłam nic znaleźć. Groźbami został zmuszony do wyjścia i chyba się wystraszył, bo po godzinie wrócił z ładnymi obrazkami. Nie ma to jak odpowiednia argumentacja.
Potem poszliśmy jeszcze raz – tym razem już wszyscy i Halka wróciła z Beduinem, a ja z lampą. Nel zakupiła obrazek, a Krzysiek smrody różnego rodzaju.
Badziewia z całego świata znalazły dla siebie miejsce i naprawdę nie wiem, czy jakakolwiek rzecz z tego co oglądaliśmy została wyprodukowana w Jordanii. Pomimo przytłaczającej masy rzeczy – kapiącego złota, srebra i różnorakich kamieni, a także metalu , plastiku i bawełny pochodzących z Iraku, Syrii, Pakistanu i Indii , niewiele z nich nadawało się do kupienia z tego prostego powodu, że w Polsce w każdym chińskim markecie można kupić to samo i w tej samej byle jakiej jakości.
Nadto dziś wydarzyła się rzecz wyjątkowa, bo była burza i spadł okropnie wielki deszcz. Nasza ulica zamieniła się w porywistą rzekę.
Poza tym Zygmunt rozmawiał z Arabem przez telefon, a Krzysiek latał cały dzień próbując nagrać muezina telefonem. Właśnie puszcza nam efekt swoich działań...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
hunt
hunt - 2013-11-17 17:03
Po pierwsze, jakiej marki telefonu używał arab i w której dłoni go trzymał podczas rozmowy? I po drugie, na czym Krzysiek latał i czy posiada uprawnienia do prowadzenia tego pojazdu? Odpowiedzi na te pytania są mi do życia niezbędnie potrzebne.
 
magdah
magdah - 2013-11-17 17:13
Co do Araba -nie wiem, ale Zygmunt pobiegł sprawdzić. Krzysiek latał samotrzeć i uprawnienia ma ( tak twierdzi)...
 
Ela
Ela - 2013-11-17 20:14
Nic dziwnego, że Zygmunt rozmawiał z Arabem przez telefon i wierzę, że na pewno swobodnie :) Te jego lingwistyczne umiejętności pozwalają mu dyskutować z każdym obcokrajowcem i nauczyć go mowy ojczystej - naszej:) Kochaniutka, ale mam nadzieję, że katarzycho odpuściło!
 
Zubek
Zubek - 2013-11-18 08:58
Ten deszcz tylko zmył kurz z ulic... A teraz cieszcie się słoneczkiem, póki jeszcze 5am jesteście, bo tutaj mglisto i wilgotnie raczej...
A co do bazaru - suku, czy tak? - podobno można dostać tam oryginalny saraceński miecz, z pochwą bogato zdobioną szlachetnymi kamieniami - 15 dolarów!!!
Pozdrawiamy
R
 
 
zwiedzili 28% świata (56 państw)
Zasoby: 495 wpisów495 1026 komentarzy1026 4860 zdjęć4860 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
20.11.2024 - 25.11.2024
 
 
29.09.2024 - 10.10.2024
 
 
04.07.2024 - 07.07.2024