Z samego rana ruszyliśmy po raz trzeci do Petry. Jest tam naprawdę wiele do oglądania, a ci którzy twierdza, że wystarczy na to jeden dzień, nie widzieli chyba nic więcej poza Skarbiec i Monastyr.
Nel została w hotelu, a swój bilet przeznaczyła na cel charytatywny dla jednej z dwóch poznanych wczoraj w naszym hotelu Polek. Halka i Krzysiek polecieli oglądać małą Petrę, a Zygmunt ruszył na grobowiec Aarona. Ja zaś chciałam poszwendać się tu i ówdzie, a w szczególności wgramolić się ponownie na Dżabal Kubtha, bo poprzednim razem nie wiedzieliśmy, że idąc dalej można obejrzeć sobie Skarbiec z góry. Nic zresztą dziwnego w tym nie ma, bo szliśmy nie na Dżabal, tylko do grobu Sextusa.
Zaczęłam więc moje szwendanie się od zwiedzenia wielkiej świątyni , a gdy stamtąd zlazłam, odnalazł mnie Horodyski i nie wiem jak to się stało, ale namówił mnie na zdobywanie grobowca Aarona. Nie chciało mi się strasznie, ale powlokłam się za nim po piachu, kamieniach , owiewana piachem i wiatrem i w palącym słońcu. Na szczęście te niesprzyjające okoliczności nawarstwiły się w takim stopniu ( pomogłam znacząco marudząc co niemiara) , że po dojściu do położonej na przełęczy wioski w skałach – wróciliśmy wyschniętym korytem rzeki do restauracji i żółwim tempem powlekliśmy się do Skarbca. Grasowała tam szóstka cudnych kociaków - same rudziaki. Uważam, że jeden z nich byłby cudnym prezentem z Petry dla Bazylki.
Teraz szykujemy się do kolacji i do jutrzejszego wyjazdu na Wadi Rum.
Ach! Chcieliśmy dopłacić za jeden dzień za nasz hotel -Valentine Inn. Poprzednio Zygmunt zapłacił chyba 25 JOD za dzień. Ja sprawdziłam jednak, że na booking cena za taki pokój wynosi 17 JOD – i zgłosiłam zastrzeżenia. Facet zrezygnował na razie z pobrania pieniędzy – pewnie będzie kontaktował się z bossem. Zobaczymy jak to się skończy...
Później
No i skończyło się dobrze, bo zapłaciliśmy tyle ile trzeba, a w ramach odszkodowania dostaliśmy butelkę wina. Skosztujemy go jutro na pustyni – bo jedziemy na Wadi Rum na dwa dni , więc nie będzie internetu...
Wycieczka Wadi Rum – jepp, kolacja ,śniadanie, nocleg 35 JOD