Najbardziej do Dublina chciał przyjechać Horodyski, niestety nie ma żadnego planu na zwiedzanie. Dziś z rana ciągał nas po mieście, aby zobaczyć jakieś niesprecyzowane skarby Irlandii. W efekcie trafiliśmy na autobus , który zawiózł nas do Wicklow Mountain National Park i był to bardzo korzystny wybór. Jest tu wyjątkowo pięknie, nawet o tej porze roku – przypuszczam, że park w maju by nas zachwycił. Zrobiliśmy porządne kilkanaście kilometrów, niestety pogoda jest okropna, momentami strasznie wieje i jedynym pozytywem jest to, że nie pada.
Teraz czekamy na autobus powrotny do Dublina , a potem ruszymy do jakiegoś pubu w okolicach naszej dzielnicy z mnóstwem ambasad. Mieszkamy w gregoriańskim budynku w Waterloo Lodge z pysznym śniadaniem. Pokój 3 osobowy kosztuje ok. 800 zł za dobę.