Wynajęcie taxi na prawie cały dzień to 4800 rupii. Za to przejechaliśmy się do Patan na Durbar Square, pod wielką stupę Boudhanath i do stupy z małpami, nigdy nie pamiętam nazwy.
Najpierw jednak podjechaliśmy pod Departament Turystyki na Pradarshani Marg, gdzie nabyliśmy permity ( 2000 rupii), i TIMS ( 3000) na Annapurnę. Zakupiliśmy też inne niezbędne rzeczy jak okulary dla Horodyskiego, sznurek do okularów dla Madzi i kartę do telefonu ( niby dla mnie ;p).
W zasadzie cudem jest, że przeżyliśmy, biorąc pod uwagę że jakiś czas w dniu dzisiejszym spędziliśmy jako uczestnicy szalonego ruchu drogowego i wdychając upojne zapachy ulicy.
Jutro rano ruszamy do Besisahar czy gdzieś tam. Mamy nepalski telefon, więc może uda się znaleźć jakąś sieć i internet.