12 listopada ciągnie się dla nas od jakichś 30 godzin. Lot był długi i niezbyt komfortowy, a jedzenie w KLM kiepskie. Chyba Qatar Airways dał nam zły przykład, no ale w sumie dawno juz tak daleko nie lecielismy, więc nie wiadomo, czy w Qatarze też nie postawili na oszczędność.
Na lotnisku sprawdzono porządnie nasze szczepienia i deklarację zdrowotną i utaj wszyscy chodzą w maskach, także podwójnych, a jak widziałąm na ulicy, w autobusach także przyłbice. Taksówka z lotniska do Barranco, gdzie mieszakmy kosztowała 100 soli. Hostel Kokopelli Barranco jest bardzo ładny, mamy w pokoju imponujące drzwi. Niestety jest też dość hałaśliwy, jakieś 15 metrów od naszego pokoju dudni dyskoteka...
Jest 22 tutaj , więc 3.00 w Polsce, więc jak na razie padam na twarz. Dobranoc.