Geoblog.pl    magdah    Podróże    Bałkany    Wir
Zwiń mapę
2019
21
maj

Wir

 
Serbia
Serbia, Niš
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1518 km
 


Nie wiem czy trafiliśmy na jakś wir czasoprzestrzenny, ale chyba bardziej przstrzenny, bowiem nasz dzisiejszy dzień jest zupełnie zakręcony. Chyba w jakiś znaczący moment ( źle znaczący) napisałam, że nie chcę wracać do Skopje, ale właśnie to robię... No cóż, po prostu to miasto chyba mnie kocha, wszystko przez te zbieżne daty.
Rano w Prizren, po wieczorze miło spędzonym nad winkiem, na balkonie naszego hotelu, udaliśmy się na dworzec autobusowy, ale z uwagi na to, że autobusy w Kosowie mają tę przemiłąc cechę, że jeżdżą po całym mieście ( albo prawie całym) zbierając pasażerów, nie zdążyliśmy dojśc na dworzec, a w zasadzie mogliśmy ustwlić się koło naszego hotelu, też byłoby dobrze.
No i znależliśmy się w Prisztinie. Ciepło i słońce gdzieś wcięło za to pięnie padało. Horodyski swoim zwyczajem rzucił się na poszukiwanie autobusu do Niszu, ja, jak wierna żona podążałam za nim. Oblecieliśmy okolicę, kilka razy po tych samych chęchach, a ja nadal podążałam za mężęm zadając sobie od czasu do czasu pytanie np. "Co ja dom cholery robię pod tym wiaduktem???". W każdym razie poinstruowani , jak się okazało bardzo konkretnie, ale nie dokońca się zrozumieliśmy , przez chłopaka z jedej z knajp, wróciliśmy na dworzec autobusowy i Horodyski odnalazł busa do Gracanice, skąd miały odjeżdżać autobus do Serbii. Facet z autobusu ( uczciwie) poinformował nas , że z paszportami nie przejedziemy, musimy mieć ID Card,czyli dowody osobiste, których nie mieliśmy ( Horodyski, jak się okazało miał). Zaryzykowaliśmy jednak i podjechaliśmy do granicy. Ku naszemuwielkiemu oburzeniu, autobus, do korego wsiedli śmy w Gracanice wrócił ładnie do Prisztiny i zatrzymał się nieopodal dworca autobusowego ( o czym mówił nam ów chłopak), na drodze do Mitrivice. Aby wsiąść do owego autobusu należ z dworca autobusowego przejść pod wiaduktem i stanąć pod drogowskazem na Mitrović.

Na granicy Serbowie oczywiście zaczęli ględzić o tych IDCard itp, bo to niby pieczątki w paszporcie itd, jakieś bzdury, wewnętrzna granica itd. Moim zdaniem jednak ewidentnie czekali na łapówkę, zwlekali z oddaniem paszportów i byli niby to bardzo mili i urzejmi, ale niestety nic nie możemy zrobic itp. Niedoczekanie ich jednak ,olalismy ich i złapalismy autobus do Prisztiny, a teraz siedzimy w busie do Skopje.

W Skopje akurat zdążylismy zjeść i załapalismy się na autobus do Niszu o 20.30. W międzyczasie zarezerwowałam apartament i ok. 1.00 spotkaliśmy się z naszą gospodynią pod domem - jakieś kilka minut od dworca autobusowego. Fioletowo- srebrny wystrój i chyba z 80m kw. Mamy za to balkon z pieknym ( no prawie ) widokiem na Nisz.
No i muszę dodać koniecznie , że zgodnie z tym, o czym informował nas Plus, bylismy wczoraj znów w Monako, na Słowenii, a nawigacja wskazała jako miejsce naszego pobytu całkiem przyjemną miejscówkę na granicy francusko - włoskiej niedaleko Nicei. Ha!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Magdalena
Magdalena - 2019-05-21 11:04
Strasznie to wszystko skomplikowane :D
 
Magdalena
Magdalena - 2019-05-21 11:04
Strasznie to wszystko skomplikowane :D
 
Halka
Halka - 2019-05-21 14:38
Madzia,ja też. Ale myśle ze teraz będzie już dobrze bo Kierownik jechał na urlop do Serbii. Widziałam jak planował. Magda pilnuj się Kierownika i nie pytaj.Pozdrawiamy :-)))
 
zula
zula - 2019-05-22 12:12
...miejsca na miejsce ...ze wsi do luksusów -oby tak dalej. Będzie ciekawie!
pozdrawiam
 
 
zwiedzili 28% świata (56 państw)
Zasoby: 493 wpisy493 1024 komentarze1024 4803 zdjęcia4803 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
20.11.2024 - 23.11.2024
 
 
29.09.2024 - 10.10.2024
 
 
04.07.2024 - 07.07.2024