Jesteśmy wykończeni podróżą, aczkolwiek po załatwieiu wszystkich bardzo skomplikowanych czynności związanych z zakwaterowaniem się w hotelu, poszliśmy na kolację. Pogoda jak zwykle , czyli gorąco i parno. Idę zaraz spać, ale jako, że wg. naszego czasu jest ok. 17.00, więc spać się nie chce. Musze iść spać, bo w innym wypadku zrobię coś Horodyskiemu, bo mnie dziś parę razy wkurzył totalnie...