Geoblog.pl    magdah    Podróże     Nepal    Przylot
Zwiń mapę
2018
28
kwi

Przylot

 
Nepal
Nepal, Kathmandu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7655 km
 
No i poza ponownym postojem nie wiadomo po co, nic się nie wydarzyło. Tak więc rano znaleźliśmy się szczęśliwie w Kathmandu. Dość dużo czasu zajeło nam wypełnienie wszystkich druczków, a przede wszystkim odstanie w kilku kolejkach – do komputera skanującego paszport i robiącego piękne zdjęcia, do wypisania druczków, do pana od opłat i w końcu do pana od wiz. Niestety nikt z hotelu na nas nie czekał( pomimo że miał) i pewnie przepłacając daliśmy 700 rupii za taksówkę na Thamel. Hotel Khagsar Guest House jest świetny , dostaliśmy pokój na dachu i co prawda trzeba wspinać się schodami 6 pięter, ale jest słoneczny i czyściutki. Wykapaliśmy się i odespaliśmy troszkę , a Horodyski w nagrodę zaprowadził mnie do stupy Swayambhunath czy jakoś tak i tak nie zapamiętam – zwanej tez Monkey Temple. Oczywiście jesteśmy jeszcze trochę zdezorientowani panującym tu gwarem ( Nepal to coś jak Indie – Halce by się nie podobało, mi podoba się szalenie), ale ruszyliśmy we właściwym kierunku. Po jakimś czasie jednak ulice zaczęły zakręcać i Horodyski nie wiedząc co zrobić ruszył za jakąś parą z łydkami i ciągnął mnie za nimi. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego uważa, że Łydki idą do Monkey Temple, pobłądziliśmy trochę, bo Łydki się gdzieś zapodziały, a Horodyski przełażąc przez jakąś inną świątynię , plac budowy i cudze podwórka wywlókł mnie do owej Monkey Temple z wielką stupą. Ludzi tam była masa, małp też, znalazły się też i Łydki. Stupa i jej okolice zachwyciły mnie niezmiernie. Potem jakimiś bocznymi schodami zleźliśmy na dół, idąc wzdłuż ściany z modlitewnymi młynkami.
Na tym dzień sukcesów Horodyskiego si ę nie zakończył, bo zaprowadził mnie do nepalskiej knajpy na pyszne jedzenie.
Poszwendaliśmy się tez po Thamelu oglądając oryginalne pledy z kaszmiru oraz jeszcze bardziej oryginalną odzież sportową. Teraz zasiedliśmy na tarasie koło naszego pokoju i popijamy Tuborga made in Nepal.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (34)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-04-28 18:43
Dzień o wielu atrakcjach a zakończenie jak widzę na talerzach o różnych smakach!
wszystkiego dobrego :)
 
ola i remik
ola i remik - 2018-04-28 21:43
Janiu chce pierożki momo. Mówi, że w zamian może oddać jeden łaskowy sedes na kwietnik. Poza tym chciał się pochwalić, że w jego pokoju zwisły piękne zasłonki produkcji sami wiecie kogo :)
 
Halka
Halka - 2018-04-29 07:40
To początek sukcesów Kierownika. Nie tam Go zawiozłaś, chciał na K2 ale dobre widoki i doooobre jedzonko wynagrodzi małe nieporozumienie co do górek . Kanczendzongę już widział. Ściskamy Was mocno. Krzysiek tez pozdrawia. Bawcie się i wracajcie zdrowo.
 
 
zwiedzili 28% świata (56 państw)
Zasoby: 495 wpisów495 1026 komentarzy1026 4860 zdjęć4860 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
20.11.2024 - 25.11.2024
 
 
29.09.2024 - 10.10.2024
 
 
04.07.2024 - 07.07.2024