Geoblog.pl    magdah    Podróże    Indonezja - podróż powierzchowna    Koniec Świata
Zwiń mapę
2012
24
lis

Koniec Świata

 
Indonezja
Indonezja, Ende
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14039 km
 
24.11
O 5.00 ze łzami pożegnaliśmy Tama, nasz domek z bambusa, bananową plantację , wrzaski nietoperzy podkradających owoce, szeleszczenie dużych krabów, które mieszkały w norkach za domkami i nawoływanie gekonów i pojechaliśmy na Koniec Świata. Kierownik zarządził oszczędzanie, więc po raz pierwszy ruszyliśmy w drogę publicznym środkiem transportu. Do tej pory bowiem, jak przystało na grubego, białego turystę z Europy, rozbijaliśmy się wynajętymi samochodami i taksówkami.
Nasz bus,a drodze do Ende wypełniony był w rożnym czasie i konfiguracjach – ludźmi, paczkami, pakunkami, workami, torbami, drobiem wszelkiej maści i jednym żywym prosiakiem. Żywizna umieszczona została na dachu i pozostało nam mieć tylko nadzieję, że żadne z w/w na wypróżni się na nasze plecaki. Szczególnie prosiak. Po zadbaniu o nasze ciała pieczołowicie umieszczone na siedzeniach, kierowca postanowił zadbać też o nasze wnętrze i po dawce, rapu, techno , hip – hopu i rodzimej pościelówy postanowiłam nie słuchać muzyki przez najbliższe 3 miesiące - no chyba, że Michaela Bubble.
Załoga busa składa się ze wspomnianego kierowcy oraz dwóch pomagierów , którzy przed zatrudnieniem w tym charakterze musieli obowiązkowo przedłożyć zaświadczenie o ukończeniu szkoły kaskaderów w LA. Wchodzenie na i schodzenie z dachu mieli opanowane do perfekcji – między innymi w celu umieszczania tam żywych prosiaków. Robili to jednak nie tylko na postoju, ale również w pojeździe jadącym, na ostrych zakrętach, a raz nawet z papierosem w jednej ręce i butelką wody w drugiej. I oczywiście w plastikowych klapkach.
Pomijając jednak te wszystkie niuanse – dojechaliśmy i jesteśmy w Ende...
Nie marudzić zdjęcia będą później ...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
madzialena
madzialena - 2012-11-24 09:23
No w końcu sie doczekałam, aleluja!
 
ola i nel
ola i nel - 2012-11-24 09:52
Znaczy się żyjecie. I znowu poprzypiekani. Wstydźcie się, u nas nikt już nie pamięta jak wygląda słońce.
 
Gosia i Jarek
Gosia i Jarek - 2012-11-24 16:57
Dziś z racji soboty (a więc nareszcie trochę wolnego czasu dla siebie!) i obiadu, którego istotny składnik oparty był na borowikach, które otrzymaliśmy od Zygmunta (Zygmunt, dzięki!), pomyśleliśmy, że znów popodglądamy dalszy ciąg Waszych przygód, starają się nie poczuć zazdrości :) (nie wiem jednak, czy się udało :). Szkoda, że nie jesteśmy tam z Wami. Gdy przypomną nam się nasze wspólne chwile z Chin, to naprawdę żałujemy, że tyle lat minęło, a nam nie udało się wspólnie gdzieś pojechać. Czekamy na kolejne zdjęcia, bo te ostatnio wrzucone rozbudziły nasze apetyty. Pozdrawiamy
 
zygy
zygy - 2012-11-25 12:50
No, a już się zastanawiałem kiedy internet będziecie mieć :) Witajcie z powrotem!
 
BoRa
BoRa - 2012-11-25 20:35
Rozumiem, że zdjęcia będą później, ale z wpisów ani słowa nie wynika czy tam jest ładnie i czy jest co fotografować.
 
Ela
Ela - 2012-11-26 21:23
O proszę, na końcu świata jest Internet, więc może to nie koniec świata?
 
magdah
magdah - 2012-11-28 03:55
Mamy internet - a od jutra ( lub dziś ) raczej na pewno - bo zaraz lecimy na Bali. Czekajcie na nowe donosy!
G i J ! My też często wspominamy wspólną podróż - a tu szczególnie! Pamiętajcie,że jesteśmy umówieni!
BoRa! Zdjęć robimy taka masę, że nie da rady ich wszystkich obejrzeć ( nie żałujemy sobie i lecimy na 4 aparaty) - więc jest co, i jest to bardzo ładne!
Elu! Koniec Świata to jest ( znów w Ende), ale na szczęście jest jeszcze coś poz nim!
Moja kochana rodzinko - co mogę powiedzieć - ciągle żyjemy ( nie liczcie na żadne spadki! ).
M.
 
 
zwiedzili 28% świata (56 państw)
Zasoby: 492 wpisy492 1023 komentarze1023 4803 zdjęcia4803 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróżewięcej
20.11.2024 - 22.11.2024
 
 
29.09.2024 - 10.10.2024
 
 
04.07.2024 - 07.07.2024