Tak powiedziała nam babka w recepcji, gdy grzecznie odpowiadając na pytanie, powiedziałam, że juz tu byłam. Stragany na Monastiraki te same, asortyment też, Wieża Wiatrów stoi, Akropol również.
Leżąc w łóżku ( aktualnie) mamy piekny widok na Akropol. Nel twierdzi, że widok psują jej klimatyzatory na sąsiednim dachu, ale trudno. Widok ma. My mamy tez kontrabandę w postaci dwóćh butelek wina ora zpuszki z kawą. Posiadanie własnych napojów jest surowo zabronione, o czym obwieszczają napisy przy windzie, ale mamy to gdzieś, bo mamy balkon i rano będziemy popijać kawunię oglądając Widok.
Dzis wstałysmy okropnie wcześnie, bo samolot odlatywał o 7.00. Ostatnio leciałysmy wcześnie rano do Madrytu i niefrasobliwie przyjechałyśmy prawie na ostatnią chwilę i ledwo zdążyłysmy, więc dziś zapobiegliwie przyjechałyśmy za wcześnie i odsiedziałyśmy swoje nad lotniskow kawą.
Zrzuciłyśmy nasze rzeczy w hotelu i pobiegłyśmy na wczesny obiad i poszwendać się po okolicy. Obeszłyśmy prawie całą Plakę i okolice Monastiriaki. Niemniej jednak trochę zmęczone jesteśmy, więc pójdziemy coś zjeść , napijemy się kontrabandy i pójdziemy spać...